500 kolarzy ścigało się na najpiękniejszych drogach Suwalszczyzny.
19 maja zakończyła się 4. edycja Sudovia Gravel, długodystansowych zawodów rowerowych, których trasa wiodła przez najpiękniejsze rejony Suwalszczyzny. Rekordowe 500 uczestników z Polski i Litwy odwiedziło tak charakterystyczne miejsca jak Wigierski Park Narodowy, Suwalski Park Krajobrazowy, czy okolice Puńska zamieszkiwane przez mniejszość litewską w Polsce.
Na starcie stanęło 500 uczestników, a biorąc pod uwagę trzydniowy format wyścigu etapowego odnotowano aż 750 osób na linii startu. Zawodnicy rywalizowali w różnych formatach wydarzenia – Ultra na dystansie 415 km, 3-dniowy wyścig etapowy z łączną sumą 320 km oraz jednodniowych – Klasyk liczący 160 km oraz Sprint 80 km. Trasy poprowadzone zostały w większości po drogach szutrowych, co w połączeniu z piękną, słoneczną pogodą przywoływało u uczestników skojarzenia i porównania z włoską Toskanią. Zielone pola, widokowe perspektywy i „góry północy” sprawiały, że niemal każdy na mecie zgodnie przyznawał, że Suwalszczyzna to region unikatowy na skalę kraju. Wszyscy byli zachwyceni walorami przyrody i gościnnością lokalnych mieszkańców.
Tegoroczna Sudovia Gravel była sportową areną zmagań między Polską a Litwą. Na starcie stanęła ponad setka zawodników z Litwy, a większość z nich reprezentowała bardzo wysoki poziom sportowy. Dodatkowo trasa prowadziła nie tylko po polskich ale też litewskich szutrach a w Puńsku na zawodników czekał doping kibiców w języku naszych północnych sąsiadów.
W wyścigu ULTRA wygrał Michał Kępka z Trójmiasta, który zaledwie o minutę (na dystansie 415 km!) wyprzedził reprezentanta Litwy Antanasa Sysasa (Fake Cake Team). Trzeci również był zawodnik z Litwy Paulius Budrikis (Fake Cake Team). Zwycięzcy przejechanie trasy zajęło 16 godzin i 4 minuty. Wśród Pań podium było w pełni polskie. Ex aequo metę przekroczyły Kasia Rams-Jemioło z Marią Łuszczek i Ewą Krawiec.
W wyścigu etapowym zawodnicy stawiali przede wszystkim na ściganie, a to było dosłownie na sekundy. Mimo usilnych prób Polacy nie byli w stanie dogonić reprezentacji Litwy. Sąsiedzi z północy zajęli całe podium w składzie: Elijus Civilis, Lukas Talacka, Edgaras Kovaliovas – z drużyny Top Team. Najszybszy z Polaków był Jakub Perzyna (Centrala Kolarska), który uplasował się na 4 miejscu. W rywalizacji pań również najszybsze były Litwinki. Katarzynę Sosnę wyprzedziła Inga Paplauske, także z Litwy. Podium uzupełnia Agata Kąkiel z Polski.
Ogromną frekwencją cieszył się 1-dniowy wyścig Klasyk, na starcie którego stanęło 200 osób. Po zaciętej walce wygrał Artur Mioduszewski, przed Łukaszem Woźnicą (obaj Damovo ZF Team) i Litwinem Povilasem Kvajauskasem. Wśród kobiet podium w pełni polskie. Zwyciężyła Dominika Sadowska. Druga była Kamila Dudka, a trzecia Bogusława Rycharska.
Ostatnim, nowym formatem, był dystans Sprint, którego trasa liczyła 80 km. Zwycięstwo padło łupem Szymona Gulbierza (Białobłocki Ełk Team), który o błysk szprychy na mecie wyprzedził Mateusza Rochowiaka (Kross Staff Team) i Mikołaja Chocieszyńskiego (GFP Team). Rywalizację kobiet zdominowała Elżbieta Volk z Litwy. Druga była Marzena Żuk, a trzeci stopień podium przypadł także Litwince Valirji Benkeviciene.
Na trasie Sprintu po raz pierwszy w osobnej klasyfikacji rywalizowali także uczestnicy na rowerach elektrycznych. Wygrał Stefan Mikulski.
Zawodnicy poza wspaniałymi wspomnieniami przywiozą do domów również fantastyczne zdjęcia. Oficjalnym fotografem wyścigu od trzech lat jest Szymon Gruchalski – jeden z najlepszych polskich fotografów sportowych. Sudovia znalazła się w jego kalendarzu obok Tour de France i Igrzysk Olimpijskich, na które również w tym roku się wybiera.
Tegoroczna Sudovia to wielki sukces frekwencyjny oraz organizacyjny. To także wyjątkowy zysk dla regionu, bo pół tysiąca uczestników oraz ich rodziny i osoby towarzyszące mogły zobaczyć piękno Suwalszczyzny z najlepszej perspektywy, czyli zza kierownicy roweru. Wszyscy zgodnie zapowiedzieli powrót do „polskiej Toskanii” za rok, więc już dziś można się spodziewać jeszcze większej frekwencji w 2025 roku. Jak zawsze wyścig odbędzie się w maju, a termin zostanie lada dzień ogłoszony.